czwartek, 2 stycznia 2014

Opowiadanie Nyorin

Spałąm jak zwykle nad ranem na swoim drzewie czyli na najwyzszej i najokazalszej jodle w całej krainie ,w oddali po niebie szybowała moja starsza siostra Mikado. Wszystkie smoki były wyraźnie zadowolone z końca deszczu ,którego przyczyną o dziwo nie byłam ja ,tylko mnie to niepokoiło a wiedziałam że skoro mna trzęsie niepokój to znaczy ze nadciąga coś złego. Mówiłam już że moje sny bywają dziwne i tym razem nie było inaczej ,śniło mi sie że znad górskich szczytów na północy zaczęły przybywac czarne niczym noc chmury i suchy ,gorący wiatr pod którego naporem moja jodła pękła z trzaskiem i runęła na ziemię. Smoki zaczynały się bac i mocno niepokoic ,nie wiedziały co się dzieje ,na szczęście moja siostra powiedziała im gdzie mają się udac by byc bezpieczne. Po czym podleciała do mnie zaniepokojona.
-Co się dzieje?!...Nyorin?!...
Krzyczała do mnie a ja nie mogłam się ruszy ani jej odpowiedziec a czułam że wiem co się dzieje ,nagle chmury zasłoniły inne smoki i jedna ich częśc czymś na krztałt orlich szponów chwyciła moją siostrę i zaczęło ją ciagnąc w ciemne obłoki ,krzyczała wołała mnie o pomoc a ja byłam unieruchomiona ,bałam się ale nie mogłam nic zrobic ,moje ciało odmawiało mi posłuszeństwa. Mikado zniknęła w ciemnych chmurach z których jeszcze długo dało sie słyszec krzyki jej innych porwanych smoków. Byłam przerażona gdy wszelki widok zasłoniła mi czerń szponów sięgających także po mnie ,zaczęłam krzyczec i wtedy się obudziłam ,koło mnie na mojej jodle siedziała Miki z zatroskaną miną zapytała mnie:
-Wszystko w porządku?
-T-tak..czemu pytasz?<udawałam że nic się nie stało ale ona juz wiedziała>
-No nie jestem do końca pewna ale stwierdziłam że skoro krzyczysz przez sen to znaczy że coś jest nie tak ,więc pytam.
-O..no tak ,więc....<opowiedziałam siostrze mój sen>

<Mikado?Ty im opowiedz resztę>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz